wtorek, 20 października 2015

Dzień drugi

Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Ale nie ważne. Dziś sobota więc nie mam nic ciekawego do roboty. Włączyłem laptopa i na pasku zadań pojawił komunikat o wiadomości od Nasha.
Od:NashGrier15 
Wybacz miałem urwanie głowy. Dziś jestem tylko dla Ciebie.
Odpisałem
Do:NashGrier15 
Nic się nie stało.
Nie się nie stało? Serio tylko na tyle mnie stać? Byłem na siebie wściekły,że nie potrafię tego rozwinąć. Może z drugiej strony to jednak dobrze. W końcu nie jestem tym za kogo się podaję.
Kolejne wiadomości od Nasha sprawiały, że czułem motyle w brzuchu. Czy to możliwe, że można zakochać się już po pierwszej dłuższej rozmowie? Nie byłem pewien. Jednak z każdą minutą czułem jakbyśmy znali się od zawsze. Wiem, że to głupie i gadam jak typowa baba, ale nic na to nie poradzę. Tak, mam mózg i duszę kobiety zamknięte w ciele mężczyzny i tak wolę chłopców. Niestety nikomu nie mogę o tym nawet wspomnieć.
Gdy Nash stał się niedostępny postanowiłem wyjść na spacer. Nie wiedziałem dokąd iść a w domu nie mogłem znaleźć sobie miejsca. Poszedłem więc na stadion pobiegać. Bieganie jakoś mnie uspokajało. 
Gdy po godzinie zmęczony wróciłem do domu miałem już 5 wiadomości od Nasha. Zdziwiłem się. On chyba na prawdę mnie polubił. To znaczy nie mnie a postać, którą jestem.
Odpisałem bardzo szybko i mało szczegółowo. Nie lubię się rozpisywać.
Po jakiejś godzinie Nash powiedział mi o swojej przeprowadzce. Nie wierzyłem w to co czytam. Nash przeprowadza się do tego samego miasta, w którym ja mieszkam od lat.
Targnęły mną dziwne uczucia. Z jednej strony radość, że będzie jeszcze bliżej mnie, a z drugiej strony strach. Strach,że go stracę i nie obchodziło mnie to że znamy się tylko 2 dni. Polubiłem go. Pewnie zbyt szybko dałem się w to wszystko wciągnąć, ale nie potrafiłem już z tego wybrnąć.
Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi. Zamknąłem laptopa i odwróciłem się. W drzwiach stała moja siostra.
- Nie cieszysz się,że mnie widzisz?
- Jasne, że się cieszę, ale co ty tu robisz?
- Przyjechałam do was na dwa dni później wracam na uczelnie.
Wtedy właśnie zrozumiałem, że przez te dwa dni będę musiał cholernie uważać. Jeśli ktokolwiek się dowie jestem skończony. Teraz czas "dla rodziny" 
Czuje, że to będą najdłuższe dwa dni mojego i tak już nudnego i nędznego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz