wtorek, 20 października 2015

Dzień trzeci

Spałem w jednym pokoju z siostrą. Nienawidzę tego. Ja jestem człowiekiem poukładanym  a ona to jakiś wybryk natury. To cud, że w ogóle dostała się na studia. Nie żebym w nią nie wierzył, bo przecież tylko stwierdzam fakty.
Ostrożnie zerknąłem na zegarek 7:30 pierdole nie wstaje. Myśląc o chłopaku z moich snów znów zasnąłem.
Kiedy ponownie się obudziłem z dołu było słychać rodzinny gwar. Jak ja kocham te rodzinne spotkanka. Pomyślałem. Wtedy przypomniało mi się, że miałem prób pięknym piękny sen.
Śniło mi się, że razem z Nashem idziemy brzegiem morza i wtedy porywa mnie fala a mój niebieskooki wybranek rusza mi na ratunek.
To nigdy nie będzie prawdziwe. No ale cóż trzeba żyć dalej.
Zwlokłem się z łóżka i poszedłem do łazienki. Po 15 minutach byłem już fizycznie gotowy na rodzinne spotkanie,ale psychicznie nigdy nie będę na to gotowy.
- Dzień dobry - przywitałem się schodząc ze schodów po czym zająłem swoje miejsce przy stole. 
Jakoś szczególnie nie zwrócili na mnie uwagi. Tyle dobrego. Szybko zjadłem i wyszedłem bez słowa.
Chodząc po mieście zastanawiałem się co porabia Nash. Napisałem więc :
Do:NashGrier15
Jak tam przeprowadzka?
Wiadomość otrzymałem prawie od razu :
Od:NashGrier15 
Dopiero się pakuje. Za jakiś tydzień dopiero będziemy się przenosić. Rodzice muszą coś jeszcze załatwić tylko nie chcą mi powiedzieć co.
Do:NashGrier15
Nie przejmuj się. U mnie jest starsza siostra i nawet nie wiedzą,że wyszłam z domu. I pewnie dopóki nie wrócę nie zauważą.
Od:NashGrier15
No to też nie masz zbyt ciekawie. Jak się spotkamy to pogadamy.
Jak się spotkamy. JAK SIĘ SPOTKAMY! 
Wpadłem w panikę. Przecież nie możemy się spotkać. On mnie znienawidzi. Ale nie będę o tym myślał. Nie teraz.
Wróciłem do domu i tak jak już wcześniej mówiłem Nashowi nawet nie zwrócili uwagi, że mnie nie ma. Normalka.
Gdy wszedłem do pokoju Amy dziwnie na mnie patrzyła a na kolanach miała mój komputer. No pięknie już nie żyje.
- Chcesz mi coś powiedzieć? - Patrzyła na mnie bez konkretnego wyrazu twarzy. Nie mogłem nic wyczytać. Przestraszyłem się, bo nie wiedziałem jak mam jej to wszystko wytłumaczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz