Spałem w jednym pokoju z siostrą. Nienawidzę tego. Ja jestem człowiekiem poukładanym a ona to jakiś wybryk natury. To cud, że w ogóle dostała się na studia. Nie żebym w nią nie wierzył, bo przecież tylko stwierdzam fakty.
Ostrożnie zerknąłem na zegarek 7:30 pierdole nie wstaje. Myśląc o chłopaku z moich snów znów zasnąłem.
Kiedy ponownie się obudziłem z dołu było słychać rodzinny gwar. Jak ja kocham te rodzinne spotkanka. Pomyślałem. Wtedy przypomniało mi się, że miałem prób pięknym piękny sen.
Śniło mi się, że razem z Nashem idziemy brzegiem morza i wtedy porywa mnie fala a mój niebieskooki wybranek rusza mi na ratunek.
To nigdy nie będzie prawdziwe. No ale cóż trzeba żyć dalej.
Zwlokłem się z łóżka i poszedłem do łazienki. Po 15 minutach byłem już fizycznie gotowy na rodzinne spotkanie,ale psychicznie nigdy nie będę na to gotowy.
- Dzień dobry - przywitałem się schodząc ze schodów po czym zająłem swoje miejsce przy stole.
Jakoś szczególnie nie zwrócili na mnie uwagi. Tyle dobrego. Szybko zjadłem i wyszedłem bez słowa.
Jakoś szczególnie nie zwrócili na mnie uwagi. Tyle dobrego. Szybko zjadłem i wyszedłem bez słowa.
Chodząc po mieście zastanawiałem się co porabia Nash. Napisałem więc :
Do:NashGrier15
Jak tam przeprowadzka?
Jak tam przeprowadzka?
Wiadomość otrzymałem prawie od razu :
Od:NashGrier15
Dopiero się pakuje. Za jakiś tydzień dopiero będziemy się przenosić. Rodzice muszą coś jeszcze załatwić tylko nie chcą mi powiedzieć co.
Od:NashGrier15
Dopiero się pakuje. Za jakiś tydzień dopiero będziemy się przenosić. Rodzice muszą coś jeszcze załatwić tylko nie chcą mi powiedzieć co.
Do:NashGrier15
Nie przejmuj się. U mnie jest starsza siostra i nawet nie wiedzą,że wyszłam z domu. I pewnie dopóki nie wrócę nie zauważą.
Nie przejmuj się. U mnie jest starsza siostra i nawet nie wiedzą,że wyszłam z domu. I pewnie dopóki nie wrócę nie zauważą.
Od:NashGrier15
No to też nie masz zbyt ciekawie. Jak się spotkamy to pogadamy.
No to też nie masz zbyt ciekawie. Jak się spotkamy to pogadamy.
Jak się spotkamy. JAK SIĘ SPOTKAMY!
Wpadłem w panikę. Przecież nie możemy się spotkać. On mnie znienawidzi. Ale nie będę o tym myślał. Nie teraz.
Wpadłem w panikę. Przecież nie możemy się spotkać. On mnie znienawidzi. Ale nie będę o tym myślał. Nie teraz.
Wróciłem do domu i tak jak już wcześniej mówiłem Nashowi nawet nie zwrócili uwagi, że mnie nie ma. Normalka.
Gdy wszedłem do pokoju Amy dziwnie na mnie patrzyła a na kolanach miała mój komputer. No pięknie już nie żyje.
- Chcesz mi coś powiedzieć? - Patrzyła na mnie bez konkretnego wyrazu twarzy. Nie mogłem nic wyczytać. Przestraszyłem się, bo nie wiedziałem jak mam jej to wszystko wytłumaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz